Fundacja Talitha Kum

Świadectwa

2025

Piękny czas to mało powiedziane, niektórzy mówią, że to trudne rekolekcje, a ja wiem, że to czas bardzo głęboki... na każdym kroku w obstawie Jezusa , naprawdę nie da się lepiej, bezpieczniej zajrzeć w niektóre zakamarki swojego życia, czasem naprawdę trudne, ale z Nim, z najlepszym Tatą Niebieskim, to serce pełne pokoju, po nawet najgorszej burzy.

Prowadzący, ja nie wiem, skąd Oni się wzięli, ale to ludzie pełni blasku, blasku Bożego!

Do tego Uczestnicy, pierwszy raz w życiu czułam taka jedność i to, że pod każdymi zranieniami naprawdę każdy ma w sobie Boże Piękno, aż razi.

Ciało również było rozpieszczane mega wygodnymi łóżkami i przepyszną kawą A położenie domu rekolekcyjnego jest fantastyczne, bo w pięknym i bardzo dużym parku, gdzie można złapać oddech , spotkać się ze sobą, pospacerować z towarzyszem/towarzyszką, a nade wszystko z Nim, czy też spotkać Maryję w grocie i nie tylko.

Teraz już kilkanaście dni od zakończenia rekolekcji i czuje jak działa Moc Bożego Przebaczenia we mnie, jaka lekkość i to w tych trudnych sytuacjach, widzę jak zły szeptał by wpaść w stare koleiny (i pewnie jeszcze nieraz szepnie, a ja słaboszczak może nawet go posłucham), ale Bóg JEST Miłością, który ukochał nas odwieczną miłością i pokazuje mi inna drogę, Drogę Miłości.
Teraz ja chcę być piękna Jego Pięknem I tu widzę jak ważne i podstawowe jest przebaczenie, to bilet do życia w lekkości i łatwości
To proces, który trwa , a który zaczyna się od Miłości, Jego Miłości, bo z Nim znajduje siłę, Moc by kochać, bo On pierwszy pokochał mnie.
I pierwszą rzeczą w tych trudnych szczególnie chwilach, chwytam za różaniec, który dostałam na rekolekcjach, a który nazwałam Różańcem Przebaczenia i modlę się w intencji drugiej osoby, o siebie, o przebaczenie dla nas, bo tam pod spodem jest Miłość

Chwała Panu!!!
Emilia
Rekolekcje Uzdrowienia Wewnętrznego

2024

Ostatnie kilka lat były dla mnie bardzo trudne i wyczerpujące i miałam świadomość, że pewne sprawy w moim życiu wymagają uporządkowania i uzdrowienia. Dlatego też szukałam rekolekcji uzdrowienia wewnętrznego, i tak trafiłam na rekolekcje w Bagnie.
Od początku rekolekcji czułam, że trafiłam we właściwe miejsce. Świetna oprawa muzyczna z pięknymi tekstami (dla mnie b. ważne, bo lubię się także modlić pieśniami religijnymi). Serdeczność ekipy posługującej, otwartość wszystkich uczestników, od pierwszego dnia nadały odpowiedni klimat do przeżycia tych rekolekcji, które z uwagi na ich charakter nie należą do łatwych, bo dotykają trudnych spraw.
Każda modlitwa, czy konferencja była dla mnie ważna, chociaż niektóre tematy nie dotyczyły mnie bezpośrednio. Czułam, że zanurzam się głęboko w wypowiadaną modlitwę i treści konferencji i wiedziałam, że Pan dokonuje uzdrowienia poszczególnych etapów mojego życia, a ja mam Jemu w tym nie przeszkadzać. Skutkowało to oczywiście „litrami” wypłakanych łez ale wiedziałam, że muszę się temu poddać.
Myślę, że mogłam to wszystko przeżyć m.in. z uwagi na wspaniałą atmosferę panującą na rekolekcjach. Z posługującymi i uczestnikami rekolekcji nie znaliśmy się ale bardzo szybko nawiązała się między nami „braterska” więź, a z niektórymi osobami miałam wrażenia jakbyśmy się znali od dawna. Otwartość, życzliwość, uśmiech i towarzysząca nam radość, wskazywały na jedno, „że miłość Boża została rozlana w sercach naszych poprzez Ducha Świętego, który został nam dany”. A Duch Święty działał z mocą.
Jestem bardzo wdzięczna Ekipie posługującej za ich dar bezinteresownej miłości w czasie posługi modlitwą wstawienniczą (i nie tylko), którzy z zaangażowaniem i wielką troską wstawiały się za osobami proszącymi o modlitwę, służyły im pomocą, oddając ich sprawy Jezusowi, aby to Jezus sam dokonywał w ich sercach, tego co zamierzał. Jestem przekonana, że otrzymałam bardzo dużo łask Bożych w czasie tych rekolekcji, chociaż to czego doświadczyłam, będę mogła określić dopiero w jakiejś perspektywie czasu.
Na pewno ważne były dla mnie słowa, o zdechłym szczurze, który zdechł i nadal śmierdzi. Uświadomiłam sobie, że w moim życiu były sprawy, które się dawno skończyły, a ja nadal się na nich koncentrowałam, zamiast pozbyć się tego „śmierdzącego szczura” z pamięci i zakopać je.
Niewątpliwie był to dla mnie błogosławiony czas działania Bożej łaski, doświadczenia Bożej miłości, radości i pokoju.
Niech dobry Bóg obdarza Ekipę posługującą wszelkim dobrem, za trudy związane z organizacją i prowadzeniem rekolekcji, a uczestnikom daje łaskę dziękczynienia i radości za otrzymane łaski.
Elżbieta
Rekolekcje Uzdrowienia Wewnętrznego

2023

Na Bożej drodze uzdrowienia kroczę już od 20 lat. W tym czasie otrzymałam od Opatrzności Bożej odpowiednie do moich potrzeb i zranień pomoce.
Przeszłam pewien cykl psychologiczno-duchowy uzdrowienia. Przez ostatnich 10 lat z przyczyn zawodowych zdystansowałam się od tej drogi. Jednak w ostatnich latach w moim życiu zaszły trudne wydarzenia, które znowu zaczęły mnie pogrążać. Zaczęłam znowu szukać ratunku. Dobry Bóg wie czego nam potrzeba i jeśli wołamy do Niego, to on śpieszy z pomocą. Tak trafiłam na te rekolekcje, to był strzał w dziesiątkę. Te rekolekcje były dla mnie wyjątkowe. Mimo, że już przechodziłam podobną " bożą terapię" w innych wspólnotach, to nie postawię znaku równości między nimi. Czas, program, tematy i sposób przeprowadzenia poszczególnych bloków był tak ułożony, że mimo ciężkości emocjonalnej nie udręczył mnie. Każda konferencja i dzień warsztatowy miały odpowiednie ramy czasowe (nie za długo) i kończyły się przyjściem Pana Jezusa. On w Najświętszym Sakramencie wkraczał do naszej sali, dotykał i leczył powolutku, nasze serca według przerabianych tematów. Program modlitewny był tak ułożony, że również nas nie umęczył. Każdy przyjmował lejące się łaski od Pana według swoich potrzeb i otwartości serca. Wszystko odbywało się w wolności.
Ja otrzymałam tu ocean łask, całkowite zaleczenie moich starych ran i uzdrowienie tego co ostatnio zaburzyło moje życie, zapewnienie o bezwarunkowej miłości, opiece i prowadzeniu. Odzyskałam nadzieję na przyszłość.
Napiszę, że brak mi słów, aby wyrazić wdzięczność za wszystko co tu przeżyłam, doświadczyłam i w co zostałam wyposażona na dalsze zmagania życiowe. Tym świadectwem piszę wielkie DZIĘKUJĘ, przede wszystkim Najwyższemu Bogu, a następnie ludziom, którzy zorganizowali te rekolekcje, kapłanowi, który nam towarzyszył i przynosił Jezusa oraz wszystkim uczestnikom rekolekcji.
To był naprawdę błogosławiony czas.
Zosia
Rekolekcje Uzdrowienia Wewnętrznego
Nie spodziewałem się, że RUW z Maryją będą prowadzone na tak dobrym poziomie. Zdecydowanie Bóg był tam obecny. I oczywiście Maryja. Z wielką starannością przygotowano konferencje. Świadectwa mówców były bardzo mocne. Był też tak bardzo potrzebny czas dzielenia. Zadbano o każdy szczegół. A najbardziej ucieszył mnie Jezus w Najświętszym Sakramencie. Pan dotykał mego serca na różne sposoby.
Tomasz
Rekolekcje Uzdrowienia Wewnętrznego

2022

Niechciane dziecko, trudne dzieciństwo, koszmarne małżeństwo, niska samoocena – ja, podejmującą wiele prób poprawy „czegokolwiek”.
Dostaję ulotkę – REKOLEKCJI UZDROWIENIA WEWNĘTRZNEGO – TYLKO ON MA KLUCZ.
Ktoś powiedział – „MYŚLĘ, ŻE TO DLA CIEBIE - ja to przeżyłem, mnie zmieniło i jestem szczęśliwy”.
Rekolekcje w Bagnie okazują się cudownym czasem zapewniającym dyskrecję, zrozumienie, zaufanie, czasem wspartym wspólną modlitwą w otoczeniu pięknego parku.
CZASEM, W KTÓRYM JEZUS DOTYKA OSOBIŚCIE
Dziękuję Bogu za ten czas a organizatorom za włożony trud i modlitwę.
Dziś mogę powtórzyć – „ja to przeżyłam, mnie zmieniło i jestem szczęśliwa”.
Małgorzata
Rekolekcje Uzdrowienia Wewnętrznego
Na rekolekcje UW chciałam pojechać już długi czas. Gdy były w planach powiedziałam, że jak tylko będą zapisy ja jadę!
Przed wyjazdem pootwierały się pewne sprawy, było mi ciężko, trudno, byłam zdołowana i nie potrafiłam cieszyć się tym, co mam.
Wiedziałam, że ten czas w Bagnie jest mi potrzebny.
I tak było! Ten ponad tydzień, który był mi dany w Bagnie był spotkaniem z żywym Bogiem. Każdy dzień poruszał mnie bardzo, przypominały mi się różne sytuacje z dzieciństwa, z życia nastoletniego, relacje, które wpłynęły na moje dorosłe życie. Bóg pokazywał mi bardzo delikatnie i na tyle ile byłam w stanie się otworzyć, że zawsze BYŁ, zawsze JEST. Dotykał, uzdrawiał przez łzy i uwalniał mnie. Doświadczyłam wielkiego zatroszczenia i miłości od ludzi, którzy tam byli. Najpiękniejsze były dla mnie spotkania z Nim, Panem Jezusem na Adoracji. "W ciszy i przy blasku świec CUD największy dzieje się.. " Myślę, że ten czas pozwolił mi uzdrowić i mam nadzieje zamknąć pewne etapy mojego życia. Bóg pozwolił mi doświadczyć swojej obecności i nieskończonej miłości. Dał mi na nowo nadzieję, umocnił moja wiarę. Wiem, że trzyma mnie w swoich ramionach i przy Nim jestem bezpieczna.
Wierzę, że Bóg chce działać również w Twoim życiu, chce Cię uzdrawiać, umacniać i pokazać jak drogi i cenny Jesteś. Zachęcam, znajdź czas i pojedź. Wyjedziesz z Jezusem mocniejszy, silniejszy i wolny.
Kasia
Rekolekcje Uzdrowienia Wewnętrznego
To były całkiem inne rekolekcje w jakich brałem udział. Doświadczyłem w nich, że Boża moc nie ma sobie równych, działa przez ludzi słabych i grzesznych, którzy z miłości do Boga i bliźnich zorganizowali te rekolekcje. Dawali świadectwa swojej wiary. Mimo moich upadków i grzechów doświadczyłem, że moc Boga jest większa od mocy złego.
Janusz
Rekolekcje Uzdrowienia Wewnętrznego